Projekt

Łazienka i kuchnia z eukaliptusem

Pamiętam moją pierwszą rozmowę z Anią, gdy zadzwoniła do mnie z pytaniem o aranżację łazienki. Nie wiedziałam wtedy, że ta rozmowa wpłynie na jej ostateczną decyzję, ponieważ nie byłam jedyną projektantką, do której skierowała prośbę o przygotowanie oferty. Jak się dowiedziałam po czasie, moje live’y, które prowadziłam na Facebooku, portfolio oraz rozmowa były argumentem, który przesądził o naszej współpracy.

Gdy Ania przesłała mi układ funkcjonalny i opowiedziała o swoich wyzwaniach, wiedziałam, że łatwo nie będzie. W dość małej łazience, ograniczonej skosami, musiał się bowiem znaleźć kocioł gazowy, którego miejsce mogliśmy w prawdzie wyznaczyć sami, ale to mocno wpływało na układ funkcjonalny.

Choć byliśmy umówieni na konkretny termin, jak się okazało, decyzję o umieszczeniu komina w konkretnym miejscu trzeba podjąć znacznie wcześniej. A dokładnie wieczorem, przed moim wyjazdem na wakacje.

To było prawdziwe wyzwanie, ale ostatecznie z kilku nadesłanych przeze mnie w nocy propozycji, udało się wybrać ostateczną wersję. O układzie funkcjonalnym jednak za chwilkę.

Jeśli natomiast interesuje Cię, czym oddzielić kuchnię od salonu, przeczytaj mój wpis na Facebooku na ten temat!

Ale już wracamy do projektu Ani.

Abyś miała pełny obraz, dlaczego projekt wygląda tak a nie inaczej, wkleiłam poniżej listę życzeń, jakie moja klientka chciała zrealizować w swojej łazience:

  1. Pralka i suszarka: Mamy dwójkę małych dzieci, a o suszarce marzę od miesięcy, nie chciałabym jednak, żeby dwa takie duże sprzęty przytłoczyły pomieszczenie – być może uda się je ukryć w podobny sposób? 🙂 Niekoniecznie zależy nam na sprzęcie stricte do zabudowy, tylko schowaniu go.
  2. Styl: Jesteśmy raczej anty-eleganccy, więc podobają nam się drewnopodobne podłogi, płytki raczej bez połysku itp. Mieliśmy pomysł na barwy drewno-biel/beż-szarość-ciemna zieleń. Większość inspiracji z ciemną zielenią jest jednak utrzymana w bardzo eleganckim stylu ze złotymi dodatkami, a to trochę nie nasza bajka. Nie wiemy też, czy utrzymanie w czystości takich ciemnych płytek nas nie przerośnie. Łatwość utrzymania to priorytet 🙂 Myśleliśmy, żeby tę zieleń włączyć w dodatkach, a na ścianie bez sprzętów umieścić tapetę w botaniczne wzory z tym właśnie kolorem. Prosimy o doradzenie, bo granica pomiędzy delikatnością a babcinym designem jest cienka 🙂
  3. Dodatkowe rzeczy, które chcielibyśmy zmieścić w pomieszczeniu:
      • raczej spory kosz na brudną bieliznę,
      • blat do rozłożenia kosmetyków przy umywalce i lustrze (w idealnym świecie miałabym w tym celu dużą szufladę obok umywalki, ale to się raczej nie zmieści, więc myślałam o trzymaniu kosmetyczki gdzieś dalej i rozkładaniu kosmetyków na małym blacie),
      • oświetlenie lustra odpowiednie do robienia makijażu – nigdy tego nie miałam, słyszałam, że sprawdzają się lampki wokół okrągłego lustra, ale jestem otwarta na różne opcje, ważne, żebym w końcu zobaczyła swoją twarz w realnym świetle,
      • miejsce na proszki, chemię, kosmetyki obok wanny – chcielibyśmy skończyć z trzymaniem ośmiu szamponów „na wierzchu”,
      • umywalka łatwa do utrzymania w czystości i blat odporny na wilgoć – mamy na stanie 3-latkę i półroczniaka, lada chwila będą razem myć ręce 30 razy dziennie i każdorazowe wycieranie pięknego drewnianego blatu nie wchodzi u nas w grę.

Znając założenia, możemy przejść do opisu układu funkcjonalnego.

UKŁAD FUNKCJONALNY

W wybranym przez klientów układzie piec gazowy stanął prawie na środku ściany po prawej stronie. Za piecem we wnęce powstało miejsce na pralkę i suszarkę w słupku, który będzie zamykany mobilną harmonijkową zabudową na kółkach, tak by w razie potrzeby móc swobodnie dostać się do pieca z każdej strony. Po drugiej stronie znalazła się wanna, obok toaleta – a po przeciwnej stronie ściany z kotłem gazowym – umywalka, z szafką na zamówienie.

Taki układ funkcjonalny pozwolił na spełnienie wszystkich życzeń Ani dotyczących jej łazienki. Umywalka zyskała spory blat oraz dodatkowe wnęki na kosmetyki połączone z zabudową geberitu. Wybrałam umywalkę blatową, która jest łatwa w utrzymaniu czystości i nie dzieli blatu, przez co przestrzeń wokół niej jest większa i pozwoli na swobodne odkładanie kosmetyków i jej wycieranie.

Dodatkowo pod umywalką znajdują się spore szuflady, które spokojnie pomieszczą zapasy. Nad umywalką mamy lustro z kinkietami, które przy wykonywaniu makijażu oświetlą twarz z każdej strony.

Zabudowa karton-gipsowa na wannie pozwoliła na zamontowanie podtynkowej słuchawki prysznicowej, ale także wykorzystanie tej przestrzeni na dodatkowe półki na kosmetyki.

MEBLE

Jeśli wnikliwie czytasz moje wpisy o projektach, z pewnością wiesz, że meble na wymiar to mój konik. Fakt, że mogę w dowolny sposób kształtować zabudowę, daje sporo możliwości. W tym projekcie również szafka pod umywalkę jest wykonywana na wymiar. Szuflady o odpowiedniej szerokości pozwalają na pełne wykorzystanie przestrzeni, ale w taki sposób, aby mogły swobodnie się wysuwać, nie uderzając o miskę toaletową.

Blat umywalki będzie wykonany z płyty meblowej lakierowanej lub białego blatu postforming, dzięki czemu nawet trzydziestokrotnie mycie rąk przez dzieci Ani nie zmieni jego struktury, co na pewno by się stało z blatem drewnianym.

Obok zabudowy geberitu powstała wnęka, którą wykorzystałam na dodatkowe półki. Nad geberitem znajduje się płyta meblowa, która jest pociągnięta do końca ściany, a poniżej umieszczona jest jeszcze jedna półka z tego samego materiału.

W tym układzie funkcjonalnym toaleta musiała pozostać naprzeciw wejścia, czego staram się unikać. Jednak tutaj ważniejsze były inne kwestie a sama łazienka znajduje się na poddaszu, więc jest dostępna tylko dla domowników. By jednak zmniejszyć dyskomfort patrzenia na narzędzia do utrzymania czystości, w samej zabudowie geberitu zaprojektowałam ukrytą szafkę na papier toaletowy i szczotkę do czyszczenia miski. Dzięki temu sama łazienka jest bardziej elegancka i higieniczna.

Za wanną znajduje się zabudowa o dość ciekawym układzie, ponieważ wnęki są o różnych wielkościach oraz częściowo otwarte. I nie jest to przypadek. Obok kotła gazowego znajduje się wyczystka do komina oraz kratka kominowa, do której trzeba było umożliwić dostęp. Otwarte półki dają taką możliwość, można je też wykorzystać na dodatkowe miejsce do przechowywania.

W całym projekcie największym wyzwaniem była mobilna zabudowa kotła gazowego, co udało się uzyskać dzięki shuttersom. Będą one wykonywane na zamówienie, ponieważ muszą być zamontowane do ściany z jednej strony, a z drugiej składać jak harmonijka w taki sposób, by nie rysowały glazury. Najlepszym sposobem będą kółka z gumą kauczukową. Podczas realizacji tego elementu z pewnością przyda się konsultacja z wykonawcą.

PALETA KOLORÓW

Paleta kolorów, zgodnie z życzeniem Ani, to ponadczasowa biel, drewno w odcieniu orzecha oraz kolor eukaliptusa. W tym projekcie pozwoliłam sobie na użycie tapety z motywem liści eukaliptusa na ścianie z umywalką. Wiem, co pomyślałaś. Ale jak to? Tapeta przy umywalce? A dzieciaki chlapiące wodą? Już Cię uspokajam. Na rynku dostępne są różne rodzaje tapet, o czym z pewnością napiszę w jednym z moich artykułów eksperckich. Tapeta zastosowana u Ani jest wodoodporna, więc wygłupy dzieciaków jej niestraszne.

Na ścianie z drzwiami oraz za pralką i kotłem ściany zostaną pomalowane farbą ceramiczną. O jej właściwościach przeczytasz w moim ebooku. Kolor ścian jest dopasowany do odcienia liści eukaliptusa na tapecie za umywalką.

Podłoga wykończona jest płytkami ceramicznymi w odcieniu orzecha, ułożonych na zakładkę. Trzecim kolorem w tej palecie barw w jest biel, będąca kolorem z palety neutrali. Występuje ona w kolorze blatu, armatury, grzejnika, płytkach ceramicznych na ścianie z wanną i geberitem oraz na zabudowie wanny w postaci białej cegiełki. Chromowana armatura odbija biel, dzięki czemu łazienka jest jasna i elegancka.

OŚWIETLENIE

W naszej palecie barw jest jeszcze jeden kolor, który jest kropką nad i. To oczywiście czerń. Znajduje się ona w niewielkim procencie, w formie czarnych opraw kinkietów ściennych oraz reflektorków na szynie zamontowanych pod sufitem.

DODATKI

W małej łazience nie ma zbyt wiele miejsca na oszałamiające dodatki, szczególnie, jeśli głównym priorytetem klientów było łatwe utrzymanie czystości. W tym projekcie postawiłam na wiklinowy kosz na pranie, który kolorem nawiązuje do shuttersów. Wiklinowy kosz, choć z pozoru może wydawać się trudny w czyszczeniu, bardzo łatwo można odkurzyć okrągłą końcówką odkurzacza i schować go za drzwiami przy pralce.

Nad geberitem znajdują się drewniane osłonki z żywymi roślinami, które wprowadzą odrobinę świeżości i naturalności do wnętrza. Całość jest spójna i elegancka.

Projekt łazienki był inspiracją do stworzenia kolejnego projektu, jakim była kuchnia. Kolorystyka została powtórzona a sam układ funkcjonalny Ania miała już mniej więcej określony. Moja pomoc w tej kwestii opierała się na głównie na drobnych korektach i dopracowaniu wyspy.

Zabudowa kuchenna w całości pozostała biała poza frontami górnych szafek, których kolor był powtórzeniem farby w łazience. Frezowane fronty dodały wnętrzu odrobiny klasyki, ale w nowoczesnym wydaniu. Nad blatem została powtórzona cegiełka a kolor blatu jest kolorem szafki umywalkowej w łazience na poddaszu.

Szklane lampy wiszące nad kuchnią nawiązują do szklanych opraw kinkietów a plafony tuby są powtórzone na suficie w kuchni oraz nad pralką w łazience.

Nowością jest jednak klasyczna podłoga w kuchni w odcieniu szarości, która jest wyjątkowa i elegancka, ale zarazem świetnie wpasowuje się w klimat wnętrza.

Wyspa w kuchni jest tak zaplanowana, aby wyrównać się ze ścianką działową i słupem. Oprócz przedłużenia blatu, pod którym zmieszczą się hokery, obok słupa znajduje się niewielki regał na książki kucharskie.

Już nie mogę się doczekać tej realizacji, więc z pewnością ma moich profilach będę się dzielić postępami prac.

Do zobaczenia!

Dorota

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *